28 września 2017

Nowe szkolne wyzwania



Od września pracuję w nowej szkole. Jest to szkoła podstawowa nr 21 i nr 7 w Opolu. Zmiana poziomu edukacyjnego wymogła na mnie stworzenie nowego warsztatu pracy, więc tak naprawdę mój powrót do domu wygląda tak:
obiad, odpalanie kompa, poszukiwanie inspiracji, nauka piosenek, wierszyków, wymyślanie lekcji. Jest fun, który pochłania mnóstwo czasu. Największą zapłatą są jednak uśmiechy dzieci, pytania co dziś robimy i …ogromniaste przytulaski.
Oto kilka lekcji, które już miały miejsce w tym roku szkolnym.
Uczymy się liczb poprzez kodowanie – przesuwamy kubeczki tak, aby w jednej linii powstał ciąg tych samych cyfr. Stworzyłam plansze od 1 do 5, od 6 do 10 i nieparzyste. Na początku obawia, nie umiem, nie potrafię, a potem zabawa.














Ponadto gra w stare, wypróbowane domino, choć okazuje się, że niektóre z dzieci w klasach 1-3 tego nie znały.
Mały pomysł na pracę nad małą motoryką wyginam śmiało kolorowe patyczki na kształt cyfr od 1 do 10 z jednoczesnym przyporządkowaniem do konkretnych  kolorów – jako powtórka wcześniejszych zajęć.
Ewaluacja: „ ale fajnie”; „ już koniec lekcji”; „ a co będziemy robić w przyszłym tygodniu”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz