Praca
z uczniem z orzeczeniem w klasie siedmiolatków, zwłaszcza jeśli jest to brak
jednego ze zmysłów, wzroku, jest dla nauczyciela, który nie jest
tyflopedagogiem nie lada wyzwaniem.
W
szkole podstawowej, w której uczę religii, jeden z uczniów jest osobą niewidomą.
Na początku roku szkolnego pomyślałam, kurczę na pewno nie podołam, jakimi metodami pracować, żeby tylko niczego nie zepsuć.
Na początku roku szkolnego pomyślałam, kurczę na pewno nie podołam, jakimi metodami pracować, żeby tylko niczego nie zepsuć.
Przede wszystkim zdecydowałam,
że będę w tej klasie uczyć bez podręcznika i była to jedna
z najlepszych decyzji, choć dla niektórych totalnie niezrozumiała, wręcz głupia. Wyszukiwanie materiałów i inspiracji jest na pewno czasochłonne, ale jaka jest potem satysfakcja, że coś się stworzyło nowego, innego.
z najlepszych decyzji, choć dla niektórych totalnie niezrozumiała, wręcz głupia. Wyszukiwanie materiałów i inspiracji jest na pewno czasochłonne, ale jaka jest potem satysfakcja, że coś się stworzyło nowego, innego.
Oczywiście niezawodny
Internet był kopalnią pomysłów.
Poszukiwanie inspiracji
były pracochłonne, ale bardzo ciekawe.
Oczywiście ZAMIAST KSERÓWKI GDZIE
POSZPERAŁAM W GRACH MANUALNYCH, pomyślałam, że trzeba postawićna sensorykę.
Na zadane przeze mnie
pytanie: jak poznajesz świat, D. odpowiedział, że przez dotyk. :)
Cóż….proste, a takie
trudne.
Do pracy wykorzystuje
patyczki, ludziki z gumofilcu, nawet piasek zdarzyło mi się przynieść. Ostatnio
miałam ciekawy temat:
W jednym z podręczników
znalazłam temat związany ze światłem.
Wszyscy moi
siedmiolatkowie mieli okazję poczuć przez chwilę, co to znaczy brak wzroku.
Rozpoczęłam od pewnej
gry. W kilka kolorowych kartek zapakowałam pachnąć świecę.
Za każdy razem
uczniowie odczytywali polecenie w „prezencie” np.: daj paczkę osobie, która ma „l” w imieniu, daj paczkę osobie, która
jest najwyższa w klasie itd. Nie muszę mówić, że napięcie wzrastało wraz z
kolejnymi warstwami.
W końcu doszliśmy do…
świecy o zapachu wiśni, a który zdradził sam D. po wcześniejszym powąchaniu. Uczniowie
powiedzieli także, do czego służy świeca no i…. światło – czyli
o procesie fotosyntezy w wydaniu dziecięcym.
o procesie fotosyntezy w wydaniu dziecięcym.
Następnie każde z
dzieci zamknęło oczy, by wypróbować każdy ze zmysłów.
Węch. Tu
fantastycznym zastosowaniem były jajka niespodzianki, a właściwie plastikowe
pojemniczki, w których są zabawki. „Zamknęłam” tam zapach. Dzieciaki miały
zgadnąć za pomocą zmysłu powonienia, co tam jest. A był tam kawałek wacika
nasączonego olejkiem eterycznym
o zapachu herbaty.
Smak i dotyk.
Tu
oczywiście wykorzystałam małe, kolorowe cukierki o różnych smakach (wiem
powinnam postawić na zdrową żywność). Każdy uczeń zanim ich spróbował musiał
opisać,
za pomocą dotyku, co to jest? Jaki ma kształt? I do czego może służyć? Przy tej okazji uczniowie mieli okazje „dotknąć” liter, które za pomocą palców odczytuje D. Do tego posłużyło mi pudełko
po lekach. Dzieciaki dowiedziały się, że literki te to alfabet dla osób niewidomych nazywany alfabetem Braille’a.
za pomocą dotyku, co to jest? Jaki ma kształt? I do czego może służyć? Przy tej okazji uczniowie mieli okazje „dotknąć” liter, które za pomocą palców odczytuje D. Do tego posłużyło mi pudełko
po lekach. Dzieciaki dowiedziały się, że literki te to alfabet dla osób niewidomych nazywany alfabetem Braille’a.
Tu mała dygresja. Jeden
z uczniów I. zaprzyjaźnił się z D. i poprosił naszą tyflopedagożkę, że tak jak
D. chce się uczyć Braille’a. Tak więc I. obok nauki alfabetu, uczy się
dziurkować literki alfabetu dla niewidomych.
Słuch.
Tu uczniowie usłyszeli różne dźwięki:
śpiew ptaków, szum wody, piosenkę.
Oczywiście prym wiódł
D. Był w tym dniu moim asystentem, jako pierwszy wszystko brał do ręki
i bezbłędnie opisywał.
i bezbłędnie opisywał.
Cała zabawa odbywała
się na dywanie, dzieciaki się śmiały, w ogóle dobrze się bawiły.
Na grupie SUPERBELFRZY RP , której mam zaszczyt być członkiem, Agnieszka Bilska, nauczycielka języka angielskiego udostępniła link do strony http://www.izabela.mrochen.us.edu.pl/
P. Izabela Mrocheń zajmuje się dostosowaniem stron internetowych dla osób niewidomych i słabo widzących.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz